Czy szczepionki są szkodliwe? Część 1 - Centrum Naturoterapii ATYDE Znajdź nas na facebook!

Czy szczepionki są szkodliwe? Część 1

Dziś poruszę kolejny kontrowersyjny temat i już na samym początku jasno i wyraźnie podkreślam, że nie mam zamiaru nikogo namawiać do szczepień lub odwodzić od nich. Chcę natomiast dać impuls do przemyśleń i zachęcić do szukania wiedzy na ten temat ponieważ okazuje się, że jest wiele niejasności i przekłamań w tej materii. Autor Andreas Moritz w swej książce pt.: „Szczepienia pełne kłamstw – szokująca prawda o farmaceutycznych praktykach” (na której się opieram pisząc ten tekst), zadaje pytania:  Sądzisz, że szczepienia są bezpieczne? Uważasz, że dzięki nim chronisz siebie i swoje dzieci przed chorobami? oraz namawia : Sprawdź czy nie jesteś w błędzie! Poznaj prawdę i decyduj świadomie! We wspomnianej książce ujawnia fałszywość tezy o bezpiecznych i zapobiegających chorobom szczepionkach, co oczywiście potwierdza wynikami niezależnych badań. Prezentuje niepodważalne dowody naukowe na to, że szczepionki odpowiadają za większość chorób, z którymi się współcześnie borykamy. Pewnie jest to dla Ciebie czytelniku szokiem, ale ochłońmy troszkę i przyjrzymy się temu bliżej.

Moim zdaniem każdy powinien podjąć sam decyzję czy chce szczepić siebie i swoje dzieci. Decyzję tę jednak powinien podjąć świadomie, znając wszystkie za i przeciw. Tak, okazuje się bowiem, że są i te przeciw, ponieważ szczepienia mają swoją ciemną stronę, o której nie jesteśmy informowani. Już chyba czas odsłonić tę ciemną stronę i dowiedzieć się o nich więcej.

Szczepienia są ostatnio tematem wielu sporów, można tu przytoczyć chociażby niedawną „aferę” związaną z młodym małżeństwem, które nie zgodziło się na zaszczepienie swojego nowo narodzonego dziecka ...
Ale od początku. W połowie XX wieku rozpoczęto powszechne stosowanie szczepień i od tej pory ich liczba ciągle rośnie. Podaje się, że zawarte w nich przeciwciała chronią nas przed różnymi chorobami, a wpajana od kilku pokoleń wiedza nie dopuszcza nawet myśli, że może być inaczej. Jednak mało kto wie, że 90% informacji na temat szczepień pochodzi z jednego źródła: ze światowej sieci największych koncernów farmaceutycznych, od wielu lat kontrolującej cały rynek tej branży. Cztery najbardziej znane koncerny farmaceutyczne to: Merck, Pfizer, GlaxoSmithKline, Novartis. Są to wielkie tryby doskonale zaprojektowanej machiny wykorzystującej największe stacje telewizyjne i radiowe, czasopisma medyczne, ulotki, niejednokrotnie grając na uczuciach, strachu i leku przed chorobami rodziców oraz skłaniając nas wszystkich byśmy wierzyli w szczepienia, wierzyli, że to idealna metoda mająca  chronić nasze zdrowie i zabezpieczać przed epidemiami.

Mimo iż wielu lekarzy i farmaceutów nie zna dokładnego działania szczepionek, ich składu oraz ewentualnych skutków ubocznych, zapewnia nieświadomych rodziców jak bardzo szczepienie jest skuteczne i niezbędne. Wielu z tych lekarzy i farmaceutów czerpie po prostu korzyści z ich sprzedaży albo nie wiedząc co się wokół nich dzieje, albo robiąc to zupełnie świadomie stanowiąc trybiki we wspomnianej już wcześniej wielkiej a przede wszystkim bardzo dochodowej machinie.
Większość ludzi (rodziców) żyje nadal z głęboko zakorzenionym przekonaniem, że szczepienia są niezbędną i jedyną formą ochrony zdrowia, a coraz większa liczba pojawiających się chorób oraz nagłaśnianie zagrożenia epidemiologicznego potęgują tylko strach, który nie pozwala myśleć inaczej.
Dlatego bardzo często można usłyszeć, a może sam tak myślisz lub mówisz Drogi Czytelniku?:” To jakieś wariactwo z tym nieszczepieniem!”, „Przecież szczepienia są konieczne inaczej wybuchłyby epidemie, przecież można zachorować!”, „Jak można nie zgodzić się na szczepienia? A jak zachoruje moje dziecko?”. I w końcu:  „ To nie możliwe żeby szczepienia były szkodliwe, ja zaszczepiłem swoje dzieci, sami byliśmy szczepieni i żyjemy!
Tak rzeczywiście mamy wielkie szczęście my wszyscy zaszczepieni, że żyjemy ale ile dzieci nie żyje z tego powodu?, ile jest trwale okaleczonych?. Zauważ Drogi Czytelniku, że kilkadziesiąt lat temu otrzymywaliśmy średnio 3-4 takie szczepionki w wieku szkolnym i jedno przed ukończeniem 18-go roku życia. Ich proces produkcji był inny, nie zawierały aż tylu substancji „wspomagających” oraz innych niebezpiecznych dodatków (o których w dalszej części). Po roku 2010 w Polsce obowiązkowo stosuje się 20-30 szczepień w pierwszych tylko 3 latach życia oraz kilkanaście w latach następnych!!! – czy to nie jest szokujące???

Polski kalendarz szczepień jest zbiorem chorób zakaźnych ustalonym przez Główny Inspektorat Sanitarny i zatwierdzonym przez Ministerstwo Zdrowia jako program szczepień ochronnych (PSO). Program ten jest co roku aktualizowany i obejmuje zarówno te obowiązkowe (bezpłatne) szczepienia jak i zalecane (płatne) – o tej kwestii też napiszę kilka słów. Szczepionki są często skojarzone czyli zawierają 3-6 szczepionek w jednej, zwykle tłumacząc to tym, że dzieciątko kłuje się tylko raz (owszem ale jaką bombę się mu wstrzykuje to już możemy się domyślać). Kalendarz zawsze zostaje podany do wiadomości publicznej, jest także dostępny na www.mz.gov.pl na stronach ministerstwa. Jednak nie podaje się do wiadomości publicznej, że „specjaliści” ustalający corocznie kalendarze szczepień nie są żadnymi ekspertami w dziedzinie mikrobiologii, lecz zwykłymi urzędnikami NFZ którzy, można domniemywać, często mają rozległe kontakty z przedstawicielami koncernów farmaceutycznych, a projektowanie kalendarzy ma jedynie charakter administracyjny – Czy to nie jest równie szokujące???
A teraz jeszcze, co do szczepień płatnych i bezpłatnych. Och! jak bardzo myli się ten, kto myśli, że te szczepienia są bezpłatne. Czyż nie każdy zdaje sobie sprawę, że w dzisiejszym świecie nic nie ma za darmo? – również te bezpłatne szczepionki!. Przecież kupowane są one przez ministerstwo z naszych składek ZUS, które jak wiadomo są obowiązkowe, a uchylanie się od ich płacenia surowo karane. Także system rozprowadzania i dystrybucji szczepionek został z góry narzucony przez państwo i to urzędnicy, a nie żadni specjaliści decydują za nas jaki preparat i kiedy dostaniemy.

Liczba szczepień jest różna w różnych krajach podobnie jak ich obowiązek przyjmowania. W Europie Zachodniej oraz w krajach skandynawskich szczepienia są dobrowolne i coraz mniej rodziców z nich korzysta. W Islandii czy w Finlandii prawie w ogóle nie szczepi się dzieci i tak się składa, że chorują one znacznie rzadziej niż dzieci wielokrotnie zaszczepione. Przekłada się to również bezpośrednio na wskaźnik umieralności niemowląt. Są to dane statystyczne, których nie da się ukryć, zmienić ani zafałszować.
Obowiązek szczepień w krajach Unii Europejskiej obejmuje państwa: Bułgaria, Republika Czeska, Francja, Węgry, Włochy, Łotwa, Polska, Słowacja, Słowenia, Belgia – tylko polio, w pozostałych krajach UE szczepienia są dobrowolne.

Spójrzmy teraz co takiego zawierają szczepionki.
Oczywiście nie będę roztrząsać szczegółowo składu szczepionek, ale te podstawowe dodatki jakie są w nich zawarte powinien znać każdy – szczególnie rodzic. Przykre jest to, że niestety większość rodziców nie czyta ulotek, nie interesuje się ich składem i skutkami ubocznymi, nie interesuje się tym co jest wstrzykiwane w maleńkie ciałka ich dzieci, ślepo wierząc w ideę pożyteczności szczepień.

Prawda jest taka, że toksyczne składniki (kryjące się pod nazwą adiuwanty) przekraczają dopuszczalne normy, destabilizują oraz zaburzają procesy rozwoju układu immunologicznego i nerwowego. Przenikają do mózgu powodując nieodwracalne zmiany. Efektem tego jest brak odporności, ale także ryzyko występowania wielu powikłań. Mogą to być różnorakie alergie, astma, nowotwory, autyzm, trwałe kalectwo, a także śmierć. Objawy te pojawiają się w różnym czasie nawet po kilku miesiącach (dlatego nieraz tak ciężko jest je powiązać ze szczepieniami właśnie) w zależności od wielu czynników np.: od wieku, masy ciała, rodzaju oraz liczby podanych szczepionek.

W szczepionkach znajdują się m.in.:

  • Tiomersal (antyseptyczny konserwant oparty na rtęci) – związek bardzo silnie toksyczny dla krwi, wątroby, nerek, układu nerwowego, oddechowego i rozrodczego,
  • Aluminium (neurotoksyna) – uszkadza synapsy w mózgu, powoduje zaburzenia neurologiczne oraz zaburzenia funkcji poznawczych. U osób starszych przyspiesza demencję i chorobę Alzheimera,
  • Formaldehyd (formalina) – substancja toksyczna, żrąca i rakotwórcza,
  • Skwalen  - powoduje wiele chorób autoimmunologicznych, jak schorzenia neurologiczne, endokrynologiczne i reumatyczne,
  • Mikroorganizmy – martwe lub żywe wirusy, bakterie lub ich toksyny. Szczepionki polio zostały skażone małpim kancerogennym wirusem SV40, którego obecność wykryto w komórkach rakowych u ludzi,
  • Polysorbate 80  - może wywoływać zaburzenia układu rozrodczego, raka i genetyczne mutacje,
  • Antybiotyki  - osłabiają układ odpornościowy i powodują nadmierny rozrost drożdżaków
  • Komórki ludzkie i zwierzęce - ludzkie komórki z aborcyjnych płodów (białka gałek ocznych), krew świni i konia, mózg królika, nerki małp i inne,
  • Phenoxyethanol – badania pokazują, że powoduje szkodliwe oddziaływanie na mózg i układ nerwowy u zwierząt.


Rtęć w każdej postaci jest bardzo toksyczna jest także kancerogenna (rakotwórcza), szkodliwość etylortęci stosowanej w większości szczepionek została wielokrotnie udowodniona ponad wszelką wątpliwość. Podobnie pozostałe składniki, one również są przyczyną rozmaitych dolegliwości i zaburzeń. Potwierdzają to badania szanowanych instytutów naukowych w różnych krajach. Z kolei stosowanie w szczepionkach dodatków na bazie ludzkich komórek z aborcji płodów jest nieetyczne i przerażające, znajdują się w nich także białka oraz ludzkie DNA. Przecież białka te maja w sobie zapisana informację – to niemy krzyk, ból, cierpienie bezbronnej ludzkiej istoty rozrywanej na kawałeczki. Takie skrajne emocje wraz z obcymi genami i toksycznymi dodatkami trafiają do krwiobiegu maleńkich dzieci – czy naprawdę tego chcemy?, czy sumienie nam na to pozwala? Mają one ogromny wpływ na ich rozwój, mogą wywołać wiele negatywnych zachowań oraz są przyczyna rozmaitych mutacji.

Oto lista szczepionek stosowanych w Polsce z zawartością komórek pochodzących z aborcji:

  • Ospa wietrzna: VARILIX-GSK, VARIVAX-MERC, ZOSTAVAX-MERC
  • WZW typu A: HOVRIX 720 JUNIOR-GSK, HOVRIX ADULT-GSK, VAQTA 25-MERC, VAQTA 50-MERC, AVAXIM-SANOFI PASTEUR
  • WZW typu A-B: TWINRIX ADULT-GSK, TWINRIX PEDIATRIC-GSK, AMBRIX-GSK
  • Świnka, odra, różyczka, ospa wietrzna: PRIORIX-TETRA-GSK, PROQUAD-SANOFI PASTEUR
  • Polio: POLIO-SABIN ORAL-GSK


Pierwsze dwie szczepionki stosowane obecnie w Polsce i kilku innych krajach podawane po narodzinach mają chronić noworodki przed wirusowym zapaleniem wątroby typu B i gruźlicą. Obie są podawane o zgrozo jeszcze w szpitalu, często bez pytania rodziców o zgodę. WZW typu B (żółtaczka zakaźna) to choroba wirusowa, na którą ryzyko zachorowania jest znikome jeśli matka nie jest nosicielką. Ponieważ zarazić się można tylko poprzez kontakt z zakażoną krwią lub płynami ustrojowymi – podobnie jak wirusem HIV. A gruźlica panowała wiele lat temu, obecnie w Europie nie ma żadnej epidemii, w większości przypadków choroba ta jest w pełni wyleczalna.
Dlatego podawanie WSZYSTKIM zdrowym noworodkom chemicznych mieszanek wprost do krwiobiegu chwilę po narodzinach, kiedy prawie nic nie wiadomo o stanie ich zdrowia, po to tylko by chronić przed czymś, co jest znikomym zagrożeniem to przecież czyste szaleństwo!. Rodzic, który wyraża na to zgodę, który wyraża zgodę na taki zastrzyk, powinien być świadomy jakie mogą być tego konsekwencje.

Podobnie jest z wieloma innymi szczepionkami nie tylko dla dzieci.
Na przykład szczepionka Gardosil – w Polsce występuje pod nazwą  Siligard – przeciwko wirusowi HPV czyli brodawczakowi ludzkiemu, który powodować może raka szyjki macicy. Problem tylko w tym, że wprowadzona do obiegu ma chronić tylko przed czterema! odmianami tego wirusa, a typów wirusa brodawczaka ludzkiego jest około 100 !!! natomiast wiadomo także, że same przeciwciała tej szczepionki utrzymują się przez około 5 lat. Zatem nie trzeba studiować medycyny żeby wyciągnąć wnioski jak „ogromny pożytek” niesie ta szczepionka. Jednak nasi politycy z prezydentem na czele niestety nie chcą dostrzec tego absurdu, dlaczego? Bo za tym idą pieniądze.
Nawet główny ekspert szczepionki Gardosil dr D. Harper w jednym z wywiadów wyjaśnia, że „nie ma ona związku z rakiem szyjki macicy! Może tylko zapobiegać zakażeniu wirusem!” – czyż to nie jest wymowne?
Szczepionka Gardosil w Polsce zarejestrowana jako Siligard jest jedną z najbardziej niebezpiecznych. Powoduje ona wiele groźnych powikłań we wszystkich krajach gdzie została wprowadzona. W ulotce tej szczepionki małymi literkami jest napisane: może powodować padaczkę lub ciężkie uszkodzenie mózgu. Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom informuje, że tylko w 2013 roku zmarło po tej szczepionce ponad 140 dzieci, a ok. 30 000 raportów dotyczących ciężkich powikłań zostało złożonych do urzędu przez poszkodowane rodziny.
Mimo to na zlecenie koncernów prowadzone są w Polsce oraz innych krajach rozmaite akcje zachęcające głownie młode kobiety do szczepień przeciwko HPV. Wmawia się im, że to idealna metoda do ochrony przed rakiem. Akcje tego typu są prowadzone w szkołach i proponowane nawet 11-letnim dziewczynkom. Widać także zapędy by tę szczepionkę wpisać na stałe do kalendarza szczepień obowiązkowych. Pomijając fakt, że najlepszą metodą ochrony przed HPV wcale nie są toksyczne szczepionki pełne trucizn, lecz profilaktyka a w niej kontrolne badania.

To tylko kilka wybranych przykładów, które potwierdzają szkodliwość, toksyczność i brak efektywności szczepień. Jednak medycynę akademicką, a wraz z nią środki masowego przekazu spowiła pajęczyna kłamstw starannie utkana przez koncerny farmaceutyczne. Wszystko po to, by nieświadomych nas utrzymać nadal w stanie globalnego oślepienia. Przy czym liczne badania, publikacje i artykuły mówiące o ich szkodliwości i bezcelowości są ignorowane i uznawane za pseudonaukowe.
Nieuczciwi lekarze w obronie własnych interesów lub po prostu z niewiedzy wmawiają swoim pacjentom „proszę nie wierzyć temu, co piszą w internecie – roi się tam od znachorów i plotek. Trzeba szczepić! Pewnie i tak, roi się od nieprawdziwych informacji, ale nie brakuje także potwierdzonych, rzetelnych i cennych informacji z wielu różnych źródeł. Wystarczy tylko trochę zainteresowania, wystarczy szerzej spojrzeć na szczepienia, wystarczy otworzyć umysł i zmienić głęboko zakorzenione błędne przekonania – co pozwoli bez trudu odnaleźć najnowsze badania prowadzone na całym świecie i wyciągnąć z nich wnioski by świadomie podjąć decyzję. Na dziś tyle zapraszam na drugą część o szczepieniach.

Edyta Grzech
Centrum Naturoterapii ATYDE