Czy szczepionki są szkodliwe? Część 2 - Centrum Naturoterapii ATYDE Znajdź nas na facebook!

Czy szczepionki są szkodliwe? Część 2

Na samym wstępie, jeszcze raz chcę jasno i wyraźnie przypomnieć, że nie jest moim zamiarem namawiać do czegokolwiek, nie jest moim zamiarem oskarżanie kogokolwiek. Natomiast z całą pewnością moim zamiarem jest wzbudzenie w Tobie Czytelniku ciekawości i pobudzenie Cię do przemyśleń.
Część drugą o szczepionkach zacznę od NOP-ów czyli od Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych. NOP to termin używany głównie przez środowiska medyczne oraz sprzedających i dystrybuujących szczepionki. NOP-y według tych grup sprowadzają się tylko do mogących wystąpić po szczepieniu: wysokiej temperatury, wysypki, zaczerwienienia lub osłabienia. Dlatego ta potoczna nazwa nie budzi żadnych obaw wśród rodziców, całkowicie przysłaniając im prawdę o groźnych powikłaniach. Ciągłe powtarzanie w środkach masowego przekazu, że przypadki powikłań są łagodne, a poważniejsze ich skutki występują niezwykle rzadko, jest jednym z największych kłamstw ostatnich lat. To kłamstwo, które na stałe wrosło w nasze umysły i uśpiło czujność. Powikłania poszczepienne to prawdziwa epidemia, która zabija tysiące niewinnych dzieci na całym świecie, a inne trwale okalecza. Niestety lekarze są praktycznie zwolnieni z obowiązku zgłaszania powikłań poszczepiennych. Większość rodziców nie zgłasza nigdzie tego, co dzieje się z ich dziećmi po szczepieniu. Sanepidy również odmawiają przyjęcia takich zgłoszeń, co sprawia, że system rejestracji przypadków NOP w Polsce, w kraju w którym wyszczepialność jest największa w Europie zwyczajnie nie istnieje! Za to sanepid bardzo ochoczo utrzymuje kontrolę nad przestrzeganiem wymogu szczepień niejednokrotnie stosując zastraszanie rodzin karami grzywny za nieszczepienie.

W Polsce ruch antyszczepionkowy dopiero powstaje, rodzice dzieci poszkodowanych w wyniku podania szczepionek wymieniają się informacjami, zakładają stowarzyszenia i prawne fundacje. Jednak prawda jest też taka, że bardzo często są wyśmiewani, wyszydzani i atakowani także przez personel medyczny. Dlatego jeśli ktoś z czytających jest zainteresowany i chce dowiedzieć się czegoś więcej o szczepionkach, o niepożądanych odczynach poszczepiennych odsyłam na internetową stronę Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP: http://www.stopnop.pl
Stowarzyszenie to powstało z inicjatywy matek poszkodowanych dzieci. Można tam znaleźć wiele aktualnych i przydatnych informacji na temat szczepień oraz porad prawnych dla rodziców mających problemy w przychodniach lub nieprzyjemności ze strony Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Tak jak już pisałam wcześniej w Polsce dopiero ludzie zaczynają się budzić ze szczepionkowego snu, na szczęście są pionierzy ujawniający prawdę. Wymienię tu tylko kilku: profesor Maria Dorota Majewska, doktor Jerzy Jaśkowski czy doktor Hubert Czerniak.

Zacznę jednak od doktora Andre Wakefielda –  od brytyjskiego chirurga i naukowca, będącego jednym z pierwszych, który udowodnił związek pomiędzy toksycznymi dodatkami w szczepionkach a powstawaniem autyzmu u dzieci. Jego publikacja wzbudziła ogromne poruszenie w społeczeństwie. Rodzice zaczęli kojarzyć wystąpienie autyzmu ze szczepionkami. Jednakże wielkie koncerny nie mogły pozwolić sobie na ujawnienie i rozpowszechnianie tych informacji, dlatego przez środki masowego przekazu, przy wsparciu nieuczciwych dziennikarzy i skorumpowanych medyków wizerunek Wakefielda został całkowicie zniszczony. I tylko za to, że ujawnił prawdę został nazwany oszustem, oskarżono go o nieetyczne działania  oraz pozbawiono go prawa wykonywania zawodu lekarza. Jest to klasyczny przykład tego jak reagują producenci szczepionek, kiedy tylko pojawi się niezależny naukowiec, który ma odwagę publicznie przedstawić wyniki swojej pracy.

Z rodzimego poletka to profesor dr hab. Maria Dorota Majewska światowej sławy neurobiolog przez 25 lat pracowała w USA na Uniwersytecie Harvarda oraz w Narodowym Instytucie Zdrowia w Waszyngtonie gdzie m.in. badała wpływ szczepionek na zdrowie człowieka. Jej przełomowe odkrycia oraz publikacje doczekały się dwukrotnej nominacji do Nagrody Nobla. Profesor Majewska ujawnia bardzo cenne informacje na temat szczepień, podkreśla także: „Szczepienia robione na tak masową skalę, w takich ilościach i tak wcześnie podawane niemowlętom, są największą pomyłką medycyny, doprowadziły do niebywałego wprost okaleczenia całej populacji dwóch generacji”. Jej obszerne publikacje i materiały bez trudu można odnaleźć w Internecie.

Doktor nauk medycznych Jerzy Jaśkowski jest naukowcem z 40-letnim stażem pracy zawodowej w szpitalu klinicznym. Jest autorem pierwszych w Polsce prac o szkodliwsi szczepień publikowanych w biuletynach izb lekarskich już w 1996r. od 30 lat bada wpływ czynników środowiskowych na organizmy żywe, autor ponad 200 publikacji oraz wieloletni pracownik Katedry Biofizyki Akademii Medycznej w Gdańsku, ekspert grup międzynarodowych, biegły sadowy. Jego artykuły zawierają rzetelne publikacje naukowe z wielu krajów. Na bieżąco informuje on społeczeństwo o dramatycznych skutkach stosowania szczepień.

Szczerze zachęcam do zapoznania się z punktem widzenia tych lekarzy i naukowców na temat szczepień. Znaleźć można naprawdę wiele materiałów, opracowań, filmów, artykułów i książek – potrzeba tylko chęci, no i odwagi. Odwagi bo czy aby na pewno Ty jesteś gotowy by prawdę poznać? A może chcesz dalej żyć w błędnym przekonaniu bo tak wygodniej, bo tak łatwiej, bo mnie to nie dotyczy?

Oj dotyczy, dotyczy czy tego chcesz czy nie.
Wielu rodziców jest przekonanych, że obowiązkowe szczepienia są bezpieczne. Często można od nich usłyszeć: „Słyszeliśmy coś o szkodliwości szczepionek, dlatego my zaszczepiliśmy nasze dziecko tylko tymi podstawowymi i obowiązkowymi, żadnymi innymi”. No cóż, to oznaka totalnej dezinformacji ponieważ dokonywanie podziału na szczepionki bardziej lub mniej niebezpieczne jest oszukiwaniem samego siebie. Nie ma czegoś takiego jak bezpieczne szczepionki obowiązkowe. Wszystkie stosowane obecnie w Polsce mają szkodliwe dodatki. Już słyszę głosy sprzeciwu ... np. typu: „moje dziecko było szczepione, zresztą jak wszyscy w nasze rodzinie i dlatego jest zdrowe!”. Jednak po chwili rozmowy można się dowiedzieć, że to „zdrowe dziecko” ma alergię na wiele produktów spożywczych - dlatego nie może prawie nic jeść, ma anemię a dodatkowo wadę wymowy, co sprawia trudności w nauce, i niewiadomo co jeszcze ...
Tym sposobem wielu rodziców – może nawet i Ty czytelniku – nie dostrzega prawdziwych przyczyn powstawania tych z pozoru niegroźnych chorób oraz wielu innych, które masowo atakują nowe pokolenia.
A więc jak widzisz dotyczy to Ciebie, Twoich dzieci, dzieci Twoich dzieci.... dotyczy nas wszystkich, dlatego czas się obudzić!
A jeśli jeszcze to wszystko, co tu przeczytałeś nie przekonuje Cię (z resztą masz do tego prawo), to wybierając się w najbliższym czasie na szczepienie ze swoim dzieckiem czy wnuczkiem możesz zadać lekarzowi kilka podstawowych pytań. To pierwszy i podstawowy krok by dowiedzieć się prawdy oraz idealna okazja by wyciągnąć wnioski. Nie wymaga to specjalnej wiedzy medycznej, wystarczy odrobina odwagi (w końcu chodzi o Twoje dziecko) i otwarty umysł oraz troszkę zapoznania się z kilkoma szczegółami dotyczącymi szczepień by swobodnie przeprowadzić rozmowę. Przy okazji rozpoznasz, czy masz do czynienia z uczciwym lekarzem.
Zacznij od poproszenia o opakowanie i ulotkę danej szczepionki, warto wiedzieć, co będzie wstrzykiwane Twojemu dziecku – prawda?. A oto kilka przykładowych pytań, które warto zadać lekarzowi:

  • Co sądzi o związku etylortęci stosowanym w szczepionkach?
  • Czy poprzez krew nie przenika on do mózgu?
  • Czy aluminium, jeden z dodatków, przekraczający dopuszczalne normy, może powodować uszkodzenia układu nerwowego oraz inne nieodwracalne zmiany?
  • Czy inne dodatki (skwalen, polisorbat 80, formaldechyd) też nie są szkodliwe?
  • Jeśli szczepionka ma pomagać i jest podawana maleńkim dzieciom prosto do krwiobiegu, to dlaczego zawiera aż tyle toksycznych i niebezpiecznych substancji.


Bądź jednak czujny i nie zadowalaj się gotowymi regułkami, mającymi Cię uspokoić.  Najczęściej w odpowiedzi można usłyszeć:

  • „takie związki jak rtęć w szczepionkach pełnią rolę konserwującą oraz przeciwbakteryjną, w takiej postaci nie jest szkodliwa”
  • „formaldehyd to związek wytwarzany też w organizmie, bierze udział w syntezie niektórych aminokwasów”
  • „aluminium, jak i pozostałe substancje są w tak małych ilościach, że nie ma powodów do obaw”.


Nie da się zwieść!!! Tego typu wyjaśnienia i argumenty niczego nie tłumaczą!!! To tylko oślepienie, które nie pozwala dostrzec prawdziwych zagrożeń i powikłań. Możesz sobie pomyśleć, że nie będziesz się przecież spierać z lekarzem, który jest doświadczonym specjalistą. Ale przepraszam bardzo wszystkich prawdziwych lekarzy z powołania, lekarz który jest tylko sprzedawcą nie jest przecież zainteresowany zdrowiem Twojego dziecka. Dla niego liczy się zysk, ilość sprzedanego towaru, procedury bezmyślnie narzucone, bo pod takim właśnie kątem został wyszkolony i wymagane są od niego wyniki, dla nich zrobi wszystko. Jeszcze dodatkowo zachęci Cię do wykupienia innych, dodatkowych szczepionek za kilkaset złotych.
Jeśli natrafisz na takiego lekarza, to może już czas grzecznie podziękować, rozstać się i poszukać lekarza z prawdziwego zdarzenia. Wychodząc możesz zadać jeszcze jedno proste pytanie : czy ta instytucja, która narzuca obowiązkowe szczepienia lub czy pan doktor wydadzą na piśmie oświadczenie, że gwarantują stuprocentowe bezpieczeństwo danej szczepionki, a w razie utraty zdrowia lub życia zapłacą odpowiednio wysokie odszkodowanie?
Niestety nigdy nie otrzymasz takiego pisma, a w razie tragedii pozostaniesz sam, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa. Taka jest smutna prawda.
Nie twierdzę oczywiście, że wszyscy lekarze są tacy, nie namawiam do „napadania” na lekarzy ani na  agresywne wobec nich zachowanie. Namawiam tylko do rzeczowej rozmowy, która ułatwi podjęcie decyzji dotyczące szczepień małych bezbronnych dzieci.

W wielu krajach zachodnich nie ma przymusu stosowania szczepień, jest to dobrowolna decyzja dająca obywatelom prawo wyboru. W Polsce w 2012 roku gdy większość społeczeństwa była skupiona wokół mistrzostw Europy w piłce nożnej, w tym samym czasie wprowadzone zostały istotne zmiany w ustawie zdrowotnej o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych. Do wiadomości publicznej podano niewielką garstkę informacji na ten temat. To typowy przykład odwracania uwagi społeczeństwa w celu wprowadzania niezwykle ważnych zmian politycznych. Nowe prawo nakłada owiązek stosowania szczepień nie tylko objętych kalendarzem dla dzieci i dorosłych. Teraz można będzie ZMUSZAĆ do zaszczepienia znacznie większą liczbę ludzi na przykład gdy pojawi się kolejna wymyślona epidemia, ułatwia to również koncernom farmaceutycznym wprowadzanie nowych produktów.

Niestety całe armie promotorów, sprzedawców zrobią wszystko, by przekonać, że ich specyfiki to najlepsza forma ochrony zdrowia, niezastąpiona profilaktyka dla nas i naszych dzieci. Wspomagani przez media i urzędników od dawna skutecznie wprowadzają w błąd miliony nieświadomych rodziców. Czasopisma medyczne zostały przejęte przez największe firmy tej branży. Opisywane są w nich wymyślone choroby w celu psychomanipulacji i tworzenia coraz to nowych szczepień. Zmieniane są nazwy chorób np.: pneumokoki to nowa nazwa istniejącej od lat dwoinki płucnej, która od dawna nie jest już żadnym zagrożeniem.
Media na zlecenie producentów prowadzą agresywne kampanie reklamowe w których nie brakuje metod zastraszania i szantażu emocjonalnego oraz sloganów typu:„ jeśli kochasz swoje dziecko, zaszczep” lub „zaszczep w sobie chęć szczepienia”.

Jeszcze jedna sprawa, którą należy tu poruszyć to tak zwana śmierć łóżeczkowa (SIDS) jest to nagły zgon występujący w pierwszych miesiącach życia, zazwyczaj podczas snu. Najczęściej podawanie przyczyny jej wystąpienia to: bezdech, wady serca lub podłoże genetyczne. Bardzo często też całą winą obarcza się samych rodziców, że nie zareagowali na czas i nie dopilnowali maleństwa. Jednak analizując przypadki SIDS okazuje się że większość tych dzieci nie miało problemów zdrowotnych, średnia ich wieku to 5-18 miesięcy, od chwili urodzin rozwijały się prawidłowo i nie miały żadnych zaburzeń. Lecz dopatrzyć się można wspólnego mianownika ich śmierci – jest to fakt potwierdzony wpisem do książeczki zdrowia- szczepienie. Czy to tylko zbieg okoliczności? Niestety wszystko jest skutecznie ukrywane i wspierane przez konwencjonalną naukę oraz akademicką medycynę a przede wszystkim przez cały potężny, majętny przemysł farmaceutyczny jak i media głównego nurtu. Rodzicom niezwykle trudno udowodnić, że szczepionka była przyczyną śmierci ich dziecka, ale matki tych dzieci wiedzą, jednak najczęściej pozostają same, bezradne, z poczuciem winy, pogrążone w żałobie i rozpaczy bez jakiegokolwiek wsparcia i pomocy.

Podawanie tak ogromnej ilości szczepionek dzieciom  tak wcześnie nie jest przypadkowe. Wiadomo, że noworodki nie mają w pełni wykształconej bariery krew-mózg. W pierwszych latach życia rozwija się układ immunologiczny i nerwowy oraz wszystkie inne organy, których prawidłowe funkcjonowanie ma ogromne znaczenie w całym dalszym życiu. Więc to idealny czas, by zaatakować te młode organizmy jak największą ilością chemicznych substancji i metali ciężkich. Zapytasz po co? A po to aby osłabić całe pokolenia, powodować mutacje genetyczne oraz zwiększyć zachorowalność napędzając tym samym sprawnie działającą machinę przemysłu farmaceutycznego. Także po to aby spowodować spadek inteligencji całych społeczeństw. Być może powiesz teoria spiskowa, bzdury, ale zastanów się czy na pewno?

Nie trzeba być dziennikarzem śledczym by dodać dwa do dwóch, teraz już powszechnie wiadomo, kto finansuje piękne, nowopowstające przychodnie, ogromną liczbę spotkań i szkoleń dla personelu, bardziej lub mniej oficjalne nagrody dla lekarzy, zagraniczne wyjazdy oraz inne materialne korzyści – finansowanie to pochodzi z tego samego źródła co szczepionki. Jakie to smutne.

Pozdrawiam serdecznie
Edyta Grzech
Centrum Naturoterapii ATYDE